
Heeeeeej Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko!
Jak miło, że wpadłeś/wpadłaś na mojego bloga!
Co u Ciebie słychać? Jak mija Ci styczeń?
Czerpiesz z zimowych możliwości czy zaszywasz się w domu z dala od takiej aury? 😉
Cóż, powiem Ci szczerze, że ja…odliczam dni do wiosny 😅 chociaż tej kalendarzowej! I cieszę się, że luty już za pasem, bo to oznacza, że… marzec coraz bliżej 😅 ale nie tylko! Bo luty to również czas Tłustego Czwartku, Wielkiego Postu i np. walentynek 😊 (czyli COŚ się dzieje, w przeciwieństwie do większości stycznia, kiedy to – mam wrażenie – z każdego kąta czai się MARAZM 😅).
No właśnie! Walentynki! Yay or nay?
Ciekawa jestem co TY o nich sądzisz, hm??
Wierny fan? Silny przeciwnik?
Powiem Ci, że u mnie to się zmieniło.
Kiedyś trzymałam walentynki na dystans. Bo wszystko takie czerwone, bo żenujące, bo takie słodkie, że aż mdłe i że ja NAPRAWDĘ tego nie potrzebuję. Słyszy się przecież, że to takie amerykańskie święto, że po co mamy kopiować coś, co nie jest naszą polską tradycją i że przecież nie potrzeba jakiegoś specjalnego święta, żeby wyznawać sobie miłość.
A potem zostałam mamą 😅😅😅
I, wiesz, tak sobie zaczęłam myśleć, że w sumie, to ja chętnie doceniłabym jakiś romantyczny gest once in a while 😅 Że w tym całym macierzyństwie, rodzicielstwie, które jest cudne i trudne, to mi w sumie trochę brakuje czasu tylko we dwójkę. I chętnie przyjęłabym bukiet kwiatów. I chętnie poszłabym na randkę. Itd. itd. i w sumie złapałam się w pewnym momencie na tym, że …niech no tylko mąż spróbuje mi NIC nie przygotować na walentynki 😂😂 to POPAMIĘTA!!!! 😂😂😂
(Ja, rzecz jasna, ZAWSZE pamiętam, żeby przygotować coś dla niego 😁😅)
Oczywiście, nie jest nic złego w NIEświętowaniu walentynek, luzy arbuzy…ale może akurat jesteś na takim etapie, że na co dzień gonisz praca-dom-obowiązki-i/lub-dzieci i przydałaby Ci się okazja do zrobienia czegoś ciut bardziej special.
I może akurat szukasz pomysłu co to mogłoby być.
TAK SIĘ AKURAT SKŁADA 😅 że przygotowałam dla Ciebie:
15 prostych sposobów na spędzenie walentynek
Prostych, bo – nie czarujmy się – koronawirus mocno ogranicza możliwości. Więc zamiast rezygnować ze świętowania, let’s go with the flow i wykorzystajmy to co mamy.
UWAGA!
Pogrupowałam te sposoby według pięciu jezyków miłości, wypracowanych przez Gary’ego Chapmana.
Jeśli nie znasz jeszcze języków miłości, to ja Cię ABSOLUTNIE, zachęcam, żebyś KONIECZNIE zrobił/zrobiła sobie test. I może Ci się to wydawać jakimś takim kolejnym śmiesznym „psycho-testem”, ale wiesz co… jak ja go zrobiłam, to mi naprawdę wiele, WIELE wyjaśniło. Mój mąż też mi zrobił i wyjaśniło mi to JESZCZE WIĘCEJ 😁
Bo znając nawzajem swoje języki miłości, po prostu ułatwiasz sobie życie: okazujesz miłość w taki sposób, w jaki ta druga strona potrzebuje, żeby czuć się kochanym/kochaną.
ZATEM!!!! Jeśli jeszcze nie zrobiliście testu, zapraszam o tutaj.
A jak już będziecie wiedzieć jaki macie język miłości, looknijcie na pomysły jak spędzić walentynki.
On może wybrać sposób dla niej, według jej języka miłości, a ona może wybrać sposób dla niego, według jego języka miłości.
A jeśli macie ten sam – jesteście mega szczęśliwcami! 😊 Tyle wygrać!
15 prostych sposobów na spędzenie walentynek – według języków miłości
DOTYK
1) Masaż domowy: ogarnij kanapę/łóżko, przygotuj świece, relaksującą muzykę, a może nawet jakiś pachnący olejek (pamiętaj o ręczniku!)? O! I przygaś trochę światło. I zrób mu/jej masaż. Na pewno doceni, nawet jeśli nie jesteś wytrawnym fizjoterapeutą 😊
2) Pobujajcie się razem w tańcu: zrób miejsce w salonie (np. powynoś zabawki przyniesione przez dzieci), zrób nastrój (świece/przygaszone światło) i puść jakąś playlistę na tańce-przytulańce. Pobujajcie się razem, przypomnijcie sobie kiedy ostatnio tak tańczyliście (może na jakimś weselu dawno temu? 😅 a to całkiem przyjemne jest!)
3) Wspólne oglądanie filmu – przytuleni! A przynajmniej stykający się rękami i nogami pod kocykiem 😁 Nie żartuję! Czytałam ostatnio, że trzymanie się za ręce podczas oglądania TV lub czytania w łóżku, albo siedzenie obok siebie i wzajemne dotykanie nóg i rąk powoduje u nas wzrost poziomu oksytocyny, czyli hormonu długotrwałego poczucia szczęścia. Let’s do this!
WYRAŻENIA AFIRMATYWNE
4) Czułe karteczki: wieczór przed walentynkami pochowaj w różnych miejscach w domu karteczki z czułymi słowami i komplementami. Wrzuć też do plecaka/torby do pracy!
5) Napisz list miłosny: ha! Dla ambitnych! 😊 Myślę sobie, że wiadomości „kocham Cię, dziubku” na Messengerze to jedno, ale napisać list, prawdziwy LIST…raz do roku dasz radę 😊
6) Wspólne wspomnienia: zaparz herbatę i wieczorem usiądźcie sobie razem i powspominaj czasy kiedy się poznaliście: co w niej/nim wtedy widziałeś/widziałaś? Czym Cię ujął/ujęła? A za co dziękujesz jej/jemu dzisiaj? Może Wam towarzyszyć w tej rozmowie oglądanie starych wspólnych zdjęć 😉
DOBRY CZAS
7) Spacer we dwójkę: zaparz kawę do kubków termicznych lub kup na wynos po drodze z pracy i zabierz go/ją na spacer tylko we dwójkę. Postarajcie się nie gadać o dzieciach 😅 ani o logistyce domowej.
8) Planszówka dla dwóch osób: kup wyjątkowo chipsy 😉 Zrób miejsce na stole. Wyciągnij choćby Scrabble. I zagrajcie kilka partyjek – niby mało oryginalne, ale jakie przyjemne! (Wrzućcie do komentarzy nazwy planszówek, w które można zagrać we dwójkę! 😊)
9) Wspólna wycieczka: wsiądźcie w auto i ruszcie przed siebie. Do lasu? Do niedalekiego pałacyku? O mamo, a może szarpniecie się na wspólne oglądanie gwiazd w szczerym polu? ❤ (Extra punkty za ciepłą kawę lub herbatę w aucie 😉).
PODARUNKI
Wiesz co, mam przygotowane świetne (skromnie mówiąc) gift guide’y – nadadzą się wyśmienicie na walentynki.
10) Coś dla niego znajdziesz TU i TU.
11) Coś dla niej znajdziesz TU i TU.
12) A po coś hand-made zajrzyj TU.
Wszystko podane jak na tacy 😉
DROBNE PRZYSŁUGI
13) Wyręcz go/ją w obowiązku domowym: my np. mamy w domu dyżury na różne household chores. Zaproponuj, że z CHĘCIĄ zrobisz pranie/wyprasujesz/ugotujesz za nią/za niego. O! A jej/jemu zrób na ten czas cos do picie i usadź 😁 w fotelu, żeby odpoczął/odpoczęła.
14) Napraw coś: tak, tak, napraw coś lub zajmij się sprawą, którą już dawno obiecałeś/obiecałaś, że ogarniesz, a dobra znajoma Prokrastynacja kazała, wręcz ZMUSIŁA do odłożenia.
15) Zaskocz go/ją niespodziewaną przysługą: może ona jęczy za każdym razem kiedy patrzy na syf w kuchni – posprzątaj za nią, na błysk. Może on zabiera się do posegregowania dokumentów jak pies do jeża – zrób to za niego. Albo któreś z Was chce zmienić pracę – możesz przecież trochę poscrollować na pracuj.pl i wysłać jakieś ciekawe oferty. To będzie na serio miłe.
Co byście dołożyli do tej listy? 😊
Dajcie znać w komentarzach!